środa, 11 lutego 2009





Jest to pierwsza paella, jaką nauczyłam się robić. Od prawdziwego Hiszpana z krainy paelli - Walencji!
Uwielbiam paellę, najbardziej z kurczakiem lub krewetkami, paella de mariscos (z owocami morza) smakuje mi najmniej. No! chyba, że jem ją na plaży na Costa del Sol :)
Słowo paella to nic innego jak określenie patelni. Paella to potrawa bardziej biesiadna niż wykwintna. Historycznie pochodzi ze wsi, jest potrawą pasterską, często przygotowywaną na świeżym powietrzu. Zgodnie z tradycją przygotowują ją mężczyźni – zwani paelleros. Składnikami paelli zazwyczaj było wszystko, co wpadło kucharzowi w ręce np. solony i suszony dorsz, fasola i warzywa oraz różnego rodzaju mięsa – drób, króliki, dziczyzna oraz węgorze znad jeziora Albufera. Według mnie paella to taka hiszpańska pizza ;) Dopiero z czasem restauratorzy wpadli na pomysł, żeby dodawać do paelli owoce morza.


Składniki:
  • 300 g kurczaka - najbardziej lubię pokrojone luzowane udka, ale "pałeczki" o wiele ładniej się prezentują w paelli
  • oliwa z oliwek
  • czosnek
  • 2 duże pomidory świeże lub w puszce
  • papryka
  • ryż (najlepszy do paelli lub do risotto)
  • fasolka (może byc szparagowa, zielona z puszki lub szeroka i płaska do paelli)
  • przyprawa do paelli (lub szafran), sól, pieprz, opcjonalnie mala papryczka chilli (jeśli lubicie pikantne smaki)
  • woda lub bulion
  • sól, pieprz

Na patelni pod przykryciem smażymy udka z kurczaka z odrobiną pieprzu i soli. Gdy już będą zarumienione, zdejmujemy je z patelni i wrzucamy na ich miejsce pokrojona w kostkę paprykę (i chilli), gdy chwile się podsmaży dodajemy czosnek i obrane ze skorki, pokrojone pomidory, następnie fasolkę i z powrotem dodajemy kurczaka. Zalewamy wszystko dwiema szklankami wody (wodę można dolewać) wsypujemy ryż na krzyż na patelni tak, żeby odrobinę wystawał ponad powierzchnię wody. Dodajemy przyprawę szafranowa. Gotujemy na małym ogniu aż ryż będzie miękki a woda wyparuje.
Paellę jemy prosto z patelni! Podajemy ją z kawałkami cytryny do kropienia.


Kiedyś, będąc w Hiszpanii zamiast kurczaka dodałam pokrojone polędwiczki wieprzowe i danie wyszło po mistrzowsku ;)

Do paelli koniecznie vino tinto lub calimocho (wino z colą - profanacja?;)) i... wieczór na pewno będzie udany :)



0

Ligawa, papryczka pikantna, ogórek kiszony, grzyby (świeże lub mrożone podgrzybki), cebula, oliwa z oliwek, sól, pieprz, jałowiec, listek, ziele

Rozbijamy kotlety z ligawy na cieńkie plastry. Po środku układamy kawałek ogórka i pikantnej papryczki, zawijamy a w poprzek owijamy cieniutkimi plastrami surowego, wędzonego boczku, spinamy wykałaczkami. Podsmażamy i przekładamy do rondelka.
Cebulke dusimy na oliwie dodajemy grzyby. Następnie mieszamy ze zrazami, podlewamy wodą i dodajemy przyprawy (oprocz soli- sól na koniec).

Pycha z kaszą gryczną.
0

A ja lubię wątróbkę! ;-P
Może dlatego, że nie mam przedszkolnej traumy kulnarnej jak niektórzy... Moja mama robiła wątróbkę z samą cebulką a do tego ogóras kiszony. Pycha!.
Mój Kochany woli z cebulką i jabłkiem. Mnie też taka wersja bardziej smakuje.

Składniki:

  • wątróbka drobiowa (0,5 kg)
  • szklanka mleka (lub zimnej wody dla tych, którzy nie jedzą laktozy)
  • duża cebula
  • 2 jabłka
  • sól
  • pieprz
  • miód 
  • i opcjonalnie: syrop klonowy, masło, oliwa z oliwek, mąka (może być też skrobia kukurydziana lub ziemniaczana w wersji glutenfree)


Wątróbkę myję, czyszczę i zalewam mlekiem (jak mówią stare podania ludowe, dzięki temu nie jest gorzka. Nie wiem, czy to prawda, w każdym razie zdaję się na mąrość przodków :)
Moczę ją w mleku albo przez chwilę albo dłużej, zależy jak stoję z kulinarnym harmonogramem. Gdy się wymoczy, posypuję mąką (nie solę!)
Smażę ją na osobnej patelni, mnie najlepiej smakuje na maśle.

Pokrojoną cebulę smażę z kolei na oliwie z oliwek, dodaję do niej pokrojone w paseczki jabłko, dużo grubo-mielonego pieprzu, łyżkę miodu i ze trzy łyżki syropu klonowego (jeśli akurat mam go w lodówce)

Na koniec mieszam wątóbkę z jabłkiem, cebulką i daję im się chwilę posmażyć razem na małym ogniu. Na koniec solę.
Smacznego!
1

Wydrazamy polowke melona (robimy kuleczki), dodajemy krewetki koktajlowe, mieszamy z melonem, podajemy tez w melonie :), polewamy salsa rosa.
Bardzo ladne danie :)
Ja dodaje troche salaty.
0

Do wywaru z ugotowanej cielęciny dodajemy odrobinę jarzynki. Odlewamy 1,5 szklanki i dodajemy 2 łyżeczki żelatyny. Cielęcinę kroimy w plasterki i układamy na półmisku, ozdabiamy marchewką, zalewamy wywarem i chłodzimy.
Galaretka sprawia, że mięso jest mniej suche. Fajne danie na kolację albo do pracy.
0



  • Krewetki koktajlowe 4 duże garści na 4 osoby
  • pół sałaty lodowej lub rzymskiej
  • mały pomidor (opcjonalnie)
  • sól, pieprz, plasterek limonki
  • sos: łyżka majonezu, szczypta soli, pieprzu, kilka kropel gęstego octu balsamicznego i przecier pomidorowy lub keczup

Ja do sosu do krewetek dodaję czasami szczyptę posiekanego koperku lub kolendry

Krewetki płuczemy.
Kroimy na drobne kawałki sałatę lodową, mieszamy z pokrojonymi w drobną kostkę pomidorami. Na wierzchu układamy krewetki, skrapiamy sokiem z limonki, polewamy różowym sosem.

Do bardziej urozmaiconej wersji możemy dodać jajko ugotowane na twardo, pomidora, paprykę.


II Bar sałatkowy zaproszenie
0

Krewety muszą być u nas przynajmniej raz na dwa tygodnie, dlatego zawsze robie zapas i mam je w lodówce.
Gdy jesteśmy na wakacjach, kupuję swieże w pancerzykach. Polsce najczęściej mrożone, obrane. Z niemrożonymi jest loteria, raz trafiłam na niezbyt świeże i się zniechęciłam

Dla dwóch osób wystarczy 250g krewetek, dla czterech- 500g, chyba, że robimy jeszcze różne inne przystawki wtedy mniej.
Podaję przepis na moją ulubioną wersję z chilli, a poniżej jeszcze kilka innych krewetkowych opcji.


  • 250g krewetek
  • papryczka chilli (lub połowa)
  • czosnek: ze 4-5 ząbków
  • pieprz, sól
  • oliwa z oliwek
  • pęczek natki z pietruszki
  • sok z cytryny (opcjonalnie pół szklanki białego wytrawnego wina)


Obrane lub nie krewetki płuczemy przez chwilę w zimnej wodzie (w przypadku mrożonych- aż się rozmrożą), następnie skrapiamy je cytryną. Na patelni podsmażamy czosnek, dużo czosnku pokrojonego w plasterki lub wyciśniętego- jak kto lubi oraz pokrojoną drobno papryczkę chilli. Dosypujemy posiekaną natkę z pietruszki, doprawiamy świeżo-mielonym pieprzem i solimy. Dodajemy krewetki. Na patelnię możemy wrzucić ze dwa plasterki cytryny a na koniec dodać pół szklaneczki białego pół/ lub wytrawnego wina. Smażymy wszystko około 10 min. (aż krewetki będą miękkie, jeśli są w pancerzykach- smażą się chwilę dłużej)

Podajemy ze świeżym pieczywem grzankami lub pomidorowo czosnkowym ryżem.

Krewetki w pancerzykach są bardzo towarzyskim daniem, jemy je palcami i wszyscy mają super fun :)
(trzeba pamiętać o dużej ilości serwetek) Palce lizać i to dosłownie!

Wersja bardzo pikantna:
dodajemy pokrojoną papryczkę chilli i cayene w proszku

Wersja łagodna: dodajemy pokrojony w drobna kostkę obrany pomidor (już wtedy rezygnujemy z cytryny i wina) à ta wersja jest smaczna z ryżem wymieszanym z oliwa z oliwek i podsmażonym czosnkiem.

Wersja koperkowa: zamiast natki z pietruszki można dodać koperek i smazyc na masle
0

Na odrobinie oliwy szklimy dwie cebulki, zalewamy rosołem, gotujemy aż cebula będzie miekka, dodajemy pieprz, odrobinę jarzynki i miksujemy blenderem.
Świetny do mięsa z rosołu.
0

Kiedyś nie znosiłam rosołu. Uważałam go za tłustą i słoną wodę.
Od jakiegoś czasu nabrałam szacunku dla wszelkich bulionów, będących podstawą wielu dań, w tym mojej kochanej pomidorowej. A taki gotowany na prawdziwym mięsie i warzywach jest nieporównywalnie lepszy niż ten z kostki.
Mistrzem rosołu jest mój Ukochany, który pilnuje, żeby się nie zagotował, żeby był klarowny i nie było
"farfocli". Ja jestem zbyt roztrzepana do gotowania rosołu. W zasadzie wrzucam wszystko do garnka a resztę zostawiam jemu ;)

Gotujemy mięso wołowe lub drobiowe: może być szyjka z indyka, korpus, skrzydełka, udko (do królewskiego dodajemy mięso drobiowe, wołowe i opcjonalnie cielęcinę), ściągamy szumowinę, dodajemy włoszczyznę: marchewka, pietruszka, seler, liść selera, por, podpieczona cebulka, sól, pieprz w całych ziarenkach.
Rosół ma się gotować lekko bulgocząc (nie wrząc) aż mięso będzie miękkie.

Mięso wołowe z rosołu można potem podsmażyć i dodać sos chrzanowy lub cebulowy wg. Przepisu babci Irenki lub mój szybki cebulowy :))
0

Przepis na tę pastę wymyśliłam po wizycie u doktor od chińskiej medycyny, która odradziła mi jedzenie mędzy innymi wędlin. Jakiś czas temu odpuściłam sobie trochę jej zalecenia, ale planuję do nich wrócić, ponieważ efekty takiego stylu odżywiania można zobaczyć gołym okiem: począwszy od gładszej cery, usunięcia nadmiaru wody z organizmu a co za tym idze spadku wagi, a skończywszy na zwiększeniu sił witalnych.
Wśród wielu moich znajomych bardzo modnym stało się gotowanie według pięciu przemian również związane z chińską medycyną. Sama zaopatrzyłam się w książkę Barbary Temelie i być może wkrótce powrzucam przepisy na dania ugotowane zgodnie z tymi zasadami... Na razie się w nią wgryzam;)

Pasta jest bardzo smaczna i wygodna w obsłudze;), brałam ją sobie do pracy i zjadałam z "tekturkami" Vasa lub samą.

Składniki:

  • soczewica (najlepiej ta większa) lub cieciorka à wcześniej namoczyć
  • marchewka
  • czosnek
  • można dodać kawałek papryczki chilli
  • sól, pieprz, kurkuma lub curry, jak kto lubi: może być gałka muszkatołowa, kminek mielony, papryka w proszku, świeży czosnek

Ugotować to wszystko, odcedzić, odparować i przyprawić.
Dodać trochę oliwy z oliwek i zmiksować.

Dobra do kanapek, można  też ulepić z niej  kotleciki i usmażyć.
Można ją spokojnie przez 1,5 tygodnia przechowywać w lodówce w zamkniętym pojemniku.
0

Łączna liczba wyświetleń