środa, 27 kwietnia 2011

Ostatnio wynalazłam u Mamy Kuchnię Włoską i znalazłam w niej kilka inspirujących przepisów.
Południe Europy to moja ulubiona kulinarna strefa :)
Zainspirował mnie przepis na placuszki z polenty, a że już wcześniej robiłam smażoną polentę z rozmarynem wg Jamiego Olivera, ten przepis wydał mi się ciekawy i ładnie wyglądał na zdjęciu. Ja niestety nie zdążyłam zrobić fotki, bo placuszki w magiczny sposób zniknęły ;)

Ponieważ dosyć mocno zmieniłam przepis, podaję według mojej receptury.

  • 1/2 szklanka mąki kukurydzianej (lub drobnej kaszki)
  • 1 i 1/2 szklanki wody (wrzątku)
  • mała cebulka drobno posiekana
  • ząbek czosnku wyciśnięty lub posiekany
  • opcjonalnie - posiekana czerwona papryka (kawałek 1/3 do ozdoby)
  • łyżka lub dwie posiekanej natki z pietruszki
  • 3-4 ugotowane i wyciśnięte lub rozgniecione ziemniaki
  • puszka kukurydzy
  • pół szklanki mąki pszennej
  • lekko rozbełtane jajko
  • sól, pieprz do smaku
  • oliwa z oliwek do smażenia

Do wrzątku powoli (uwaga na grudki!) i ciągle mieszając wsypujemy mąkę kukurydzianą. Gotujemy aż zgęstnieje około 5 minut. Trzeba uważać, żeby się nie poparzyć, bo polenta lubi wybuchać jak gejzer.
Zdejmujemy z ognia, dodajemy pozostałe składniki i mieszamy.
Smażymy małe placuszki na oliwie z oliwek około 2-3 minut z każdej strony.

Ja podałam z polędwicą wołową. Można podać z pesto, kwaśną śmietaną, myślę, że nie byłyby też złe z guacamole.

3

Łączna liczba wyświetleń