środa, 7 września 2016

Niezapomniana wycieczka do Barbagi - prawdziwego serca Sardynii, gdzie historia, kultura, tradycja i... vendetta są wciąż żywe. Wszystkie te wspaniałe wrażenia zawdzięczamy Renacie - wspaniałej organizatorce i przewodniczce, która sprawiła, że zakochaliśmy się w Sardynii - nie tylko jej plażach, ale też jej wnętrzu.



Najlepszy prosiak, jakiego jedliśmy - a był doprawiony tylko solą. Pasterze zrobili specjalnie dla mnie kozią ricottę (bo nie mogę krowiej), do tego miód, chleb carasau, oliwki, sery, tradycyjne kiełbasy i dojrzewające podgardle, sałata z miodem i arbuz na deser, wszystko popite cannonau. Wbrew pozorom Sardyńczycy jedzą dużo mięsa. Warto odwiedzić Sardynia nie tylko dla jej widoków, ale też ludzi, kultury i oczywiście jedzenia  















Zdjęcia w kolażu: Jarek Dąbrowski 
0

Łączna liczba wyświetleń