poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Przepis testowany już trzy razy, więc warto się nim podzielić :)
Bułeczki rosną jak szalone, robi się je szybko, piecze krótko i są bardzo dobre.
Przepis na 4-8 porcji, w zależności, jak je podzielicie.
Robiłam różne (patrz zdjęcia) - wszystkie z tego samego ciasta. Raz ze zwykłą mąką tortową, bo tylko taką akurat miałam, później z pszenną chlebową.
Przepis pochodzi z Cookidoo z Thermomixa.

Składniki

  • 300 ml ciepłej wody (nie gorącej)
  • 25 g świeżych drożdży (mam zawsze zamrożone) 
  • łyżeczka cukru
  • 500 g mąki pszennej
  • 10 g (łyżeczka) soli (u mnie himalajska)
  • oliwa z oliwek na dno naczynia (ja nie żałuję)
Drożdże pomieszaj z wodą i cukrem, dodaj mąkę wyrób (ręcznie lub w jakimś urządzeniu) ciasto.
Ciasto się lepi. Przełóż do miski wylanej oliwą z oliwek.
Przykryj folią spożywczą i ściereczką. Sprawdź po godzinie.
Gdy ciasto podwoi objętość, rozciągnij je i zawiń w kopertę lub pozakładaj rogi do środka i złóż na pół. Możesz też w tym momencie wyłożyć je w kawałkach na blaszkę i znów przykryć do ponownego wyrośnięcia. Lub delikatnie uformować w prostokąt i po ponownym wyrośnięciu pociąć ostrym nożem na dowolną ilość ciabattek.
Ręce możesz oprószyć w mące lub jak ja- polać oliwą. Styl dowolny - zajęcie przyjemne :)

Nagrzej piekarnik do 220 stopki bez termoobiegu. 
Skrop ścianki piekarnika wodą, wstaw bułki i piecz 20 minut.







0

Łączna liczba wyświetleń