tag:blogger.com,1999:blog-7692778191099881965.post2948929173075953721..comments2024-01-16T15:38:31.057+01:00Comments on Cytryna & Co.: GULASZ WOŁOWY Z PAPRYKĄCytrynahttp://www.blogger.com/profile/10727673196467531932noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-7692778191099881965.post-34277245524699258052009-11-20T12:31:43.108+01:002009-11-20T12:31:43.108+01:00Hihi, niezłe. Gulasz też ;) Ja kiedyś w sklepie mi...Hihi, niezłe. Gulasz też ;) Ja kiedyś w sklepie mięsnym na osiedlu robiłem podobnie, ale z pełną świadomością. Udawałem, że czytam z kartki, prosiłem o jakieś mięso, ale takie żeby żona mnie z domu nie wygoniła - i zawsze dostawałem najładniejsze kawałki z zaplecza. Któregoś razu kiedy byłem w tym sklepie zadzwonił ktoś z kulinarnym pytaniem, a ja nie pomyślałem żeby wyjść na zewnątrz. Panie się przysłuchiwały i potem już nie dostawałem tych najładniejszych kąsków. Szkoda, bo na zapleczu trzymają najładniejsze sztuki.Czyprak Antonihttps://www.blogger.com/profile/10506189157318015235noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7692778191099881965.post-53087595035941956392009-11-08T23:21:17.837+01:002009-11-08T23:21:17.837+01:00hahahaha, wyobraziłam sobie każdą z tych scenek i ...hahahaha, wyobraziłam sobie każdą z tych scenek i uśmiałam się jak mało kiedy :DDD faktycznie dużo w tym prawdy :D nawet nie chcę wiedzieć co będzie wyczyniał mój luby, gdy wyślę go do sklepu... :D (dodam, że jego "popisowe danie" to mrożona pizza z Biedronki, więc łatwo zgadnąć jakie ma pojęcie o jedzeniu...)Mirabelkahttp://mirabelkowy.blog.plnoreply@blogger.com