Nie miałam pomysłu. 🤔
0
Miałam kawałek polędwicy wołowej, podgrzybki (rozmrożone) i nie chciało mi się obierać ziemniaków.
Więc poszłam na łatwiznę :) Pyszną łatwiznę 😋
Wyszło danie totalnie fusion i na pewno warte zanotowania.
Do risotto upiekłam papryczki. To też banalnie proste danie, które robię jako dodatek albo tapasik.
Przepis jest taki: naczynie żaroodporne + papryczki + gruba sól + chlust oliwy + 30 minut + 180 stopni + termoobieg 👌🏻👌🏻👌🏻 Finito.
Składniki dla 2-3 osób (około i „na oko” 👁)
- kawałek polędwicy wołowej (ok. 400 g)
- 300-400 g podgrzybków
- duża cebula
- 2-3 łyżki klarowanwgo masła (lub oliwy z oliwek)
- 2 łyżki passaty pomodorowej lub przecieru
- 200 ml migdałowej śmietanki (lub jeśli jecie mleko krowie - zwykłej)
- 4 garści ryżu do risotto (Arborio)
- chlust białego wytrawnego wina
- liść laurowy
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- pół łyżeczki papryki słodkiej w proszku
- pół łyżeczki czosnku w proszku
- pół łyżeczki cebuli w proszku
- sól
- dużo świeżo mielonego pieprzu
- garść posiekanej natki z pietruszki
Na maśle podsmażyłam pokrojoną w kostkę cebulę, po chwili dodałam kawałki polędwicy, smażyłam dalej około 4 minut, dodałam grzyby, przyprawy, ryż i smietankę. Chlustnęłam wina. Gdy ryż był al dente dodałam passatę i natkę z pietruszki. Pogotowałam minutę i voila!