czwartek, 27 grudnia 2012

W okresie świątecznym w sklepach rumienią się pyszne, słodkie i dojrzałe klementynki. Aż żal byłoby ich nie wykorzystać do celów kulinarnych. Dzisiaj zrobiłam pyszne filetowane udka z kurczaka upieczone z mandarynkami, cebulkami, selerem naciowym i białym winem. Wyszły wyśmienite i lekkie, idealne, żeby odetchnąć po ciężkich świątecznych przysmakach.

Składniki:
  • 8-10 udek z kurczaka bez skórki
  • 10 małych cebulek
  • 4 ząbki czosnku
  • 4 gałązki selera naciowego
  • pół pokrojonej w plasterki cytryny
  • 4 mandarynki
  • szklanka białego wytrawnego lub półwytrawnego wina
  • sól
  • pieprz
  • suszony estragon
  • suszony tymianek
  • suszona szałwia
  • chlust oliwy z oliwek
  • posiekana natka z pietruszki lub bazylia

Kurczaka zawsze płuczę w zimnej wodzie i wycinam tłuste kawałki, żeby był apetyczny.
Cebulki obieramy - możemy je piec w całości lub przekrojone na połówki. Selera kroimy w drobne kawałki. Mandarynki filetujemy. Wszystko wkładamy do brytfanki, zalewamy winem, chlustem oliwy, solą, pieprzem, tymiankiem, estragonem i szałwią. Mieszamy razem, żeby wszystkie składniki się połączyły. Następnie nieco ładniej układamy kurczaka a cebulę zatapiamy pod winem, ponieważ może się przypiec. Pieczemy około godziny i 20 minut bez przykrycia w temperaturze 220 stopni.

4

piątek, 21 grudnia 2012

Super szybko, super smacznie. W świątecznym pędzie nie miałam czasu na dłuższe gotowanie, dlatego przyrządziłam pyszne danie z gotowych, ale sprawdzonych produktów z Hiszpańskiego Smaku: smażonej cebulki i sosu forito (tomate frito), kiełbasy z krainy Basków - chistorry, pikantnego chorizo i pasty z papryczek - piparry.


Składniki:

  • kiełbaska chistorra (opcjonalnie świeże chorizo)
  • 2 kiełbaski grillowe chorizo pikantne
  • ząbek czosnku
  • łyżka piparry (pasty z papryki)
  • słoiczek sosu sofrito/passaty
  • smażona na oliwie cebula
  • łyżka oliwy z oliwek
  • makaron spaghetti
  • ser do posypania

Kiełbaskę kroimy w kawałki i podsmażamy na suchej patelni, ponieważ sama jest dosyć tłusta. Gdy już się zarumieni zdejmujemy ją z patelni a na jej miejsce dodajemy łyżkę oliwy, czosnek, cebulkę, piparrę, sos sofrito, chwilę podgrzewamy. Dodajemy kiełbaskę, mieszamy z makaronem.


0

wtorek, 11 grudnia 2012

Kolejna wariacja na temat jednego z moich ulubionych dań a właściwie ulubionych produktów - polędwicy wołowej :)


Składniki:
  • 250g posiekanej polędwicy wołowej
  • posiekany ząbek czosnku
  • oliwa z oliwek
  • łyżka posiekanych kaparów
  • starty parmezan
  • listki rukoli
  • orzeszki piniowe
  • łyżka octu balsamicznego
  • sos balsamiczny do ozdoby



2

Po powrocie z wojaży, miałam totalną ochotę pogotować a że byłam dosyć zmęczona, zrobiłam przystawkową kolację z krewtekami, mejijones w pikantnym sosie escabeche i tatara a la carpaccio :)


Składniki:
  • kilkanaście krewetek tygrysich
  • 2 posiekane ząbki czosnku
  • odrobina oliwy z oliwek
  • sól, pieprz, szczypta szafranu
  • łyżka majonezu
  • łyżka posiekanego koperku
  • sok z cytryny
Krewetki obieramy, skrapiamy solą, cytryną i przesmażamy na niewielkiej ilości oliwy z czosnkiem aż się zrobią różowe. Następnie siekamy je drobno, dodajemy sok z cytryny, majonez, koperek i doprawiamy pieprzem i solą. Podajemy na grzankach (w IO pełnoziarnistych, BG - bezglutenowych).

0

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Nie wiem co napisać, bo jedyne słowo jakie mi się ciśnie na usta to: PYSZNE! :)


Składniki:
  • 250 g polędwicy wołowej
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • nieduża cukinia
  • nieduży bakłażan
  • czerwona papryka
  • por
  • kilka boczniaków
  • szklanka ryżu do risotto (przy IO ryż brązowy)
  • pół szklanki ryżu czerwonego 
  • kilka łyżek oliwy z oliwek
  • sól, pieprz
  • około 1 litra bulionu 
Warzywa kroimy i smażymy na odrobinie oliwy, po chwili dodajemy ryż i zalewamy bulionem. Gotujemy aż będzie miękki. Pod koniec gotowanie możemy dodać białe wino. Osobno smażymy pokrojoną w kostkę lub paski polędwicę wołową. Dodajemy ją do ryżu i warzyw. Możemy przed podaniem dodać do środka łyżkę masła i starty parmezan. 

2

czwartek, 29 listopada 2012

Uwielbiam tę lekką, chrupiącą sałatkę. Ostatnio trafiłam na ładne, małe cukinie idealne do carpaccio i wreszcie udało mi się je uwiecznić na zdjęciu.

Składniki:

  • 2 małe cukinie
  • oliwa z oliwek
  • garść orzeszków pinii
  • sól
  • pieprz
  • ocet jabłkowy (lub inny winny lub sok z cytryny)
  • opcjonalnie do posypania: grana padano (dla tych, którzy nie mogą ser wegański lub płatki migdałów)
Cukinie kroimy w cieniutkie plasterki, używam do tego obieraczki do warzyw, następnie je solimy, dodajemy ocet (około 3 łyżek) i zalewamy wrzątkiem. Zostawiamy na kilka minut i hartujemy w zimnej wodzie na cedzaku. Układamy na talerzu, skrapiamy oliwą, octem (lub sokiem z cytryny), posypujemy solą, pieprzem, grana padano i uprażonymi orzeszkami pinii.


2

poniedziałek, 26 listopada 2012

Bardzo lubię zapiekanki, szczególnie jesienią i zimą. Tym razem padło na musakę, którą przygotowałam z mieloną cielęciną. Musaka zawiera sos beszamelowy, który w oryginalnej recepturze zawiera mąkę pszenną, a ja unikam mąki pszennej. Wymyśliłam dwie opcje na sos beszamelowy bez glutenu, wybór należy do Was. Ja opcji nr 1. a nr 2 zostawiłam do zapiekanki z warzyw.

Składniki:
  • 500 mielonej cieleciny
  • 4 duże ziemniaki (przy IO mogą być bataty)
  • 1 duży bakłażan
  • puszka pokrojonych pomidorów (lub świeże obrane ze skóry)
  • cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • sól, pieprz, oregano, szczypta mielonego kminku, szczypta cukru
  • garść mielonych migdałów (lub dla glutenowców - bułki tartej)
  • opcjonalnie: ser do posypania (ci, którzy mogą)/ ser wegański
  • oliwa z oliwek do smażenia

Oczywiście możecie zrobić zwykły sos mieszając mąkę pszenną, masło, mleko, sól i gałkę muszkatołową.
Sos nr 1:
  • 100 g masła
  • 3 łyżki skrobi kukurydzianej
  • mleko ryżowe
  • sól, gałka muszkatołowa
Sos nr 2:
  • 100 g masła
  • 3 łyżki płatków z kaszy jaglanej
  • mleko ryżowe
  • sól, gałka muszkatołowa
Obydwa sosy mają to do siebie, że trzeba je gotować dłużej niż tradycyjny.
Najpierw roztapiamy masło, następnie dodajemy mąkę lub płatki i gotujemy próbując i ciągle mieszając, żeby nie zrobiły się grudki. Doprawiamy solą i gałką.

W pierwszej kolejności kroimy w podłużne plastry bakłażana, solimy go i pozostawiamy, żeby puścił sok.
Obieramy ziemniaki i kroimy w półcentymetrowej grubości talarki. Smażymy na oliwie z oliwek. Możemy odsączyć z tłuszczu za pomocą ręcznika kuchennego. Na blachę wysypujemy garść zmielonych migdałów (lub bułkę tartą), żeby ziemniaki nie przywarły i układamy usmażone plasterki. 
Bakłażana suszymy ręcznikiem i podsmażamy na oliwie. Najlepiej użyć małą ilość oliwy i pozwolić mu się zgrillować, bo jakiej byśmy nie użyli bakłażan i tak ją wchłonie.
Plastry bakłażana układamy na ziemniakach. 
Następnie przyrządzamy sos z mięsa: smażymy cebulę z czosnkiem, dodajemy mięso, przyprawy (sól, pieprz, kminek, oregano) następnie pomidory z odrobina cukru. Chwilę gotujemy a w tym czasie przygotowujemy sos beszamelowy i ścieramy ser (Ci którzy nie jedzą mleka, chwilę odpoczywają;)
Ja zgrzeszyłam odrobiną sera, ale bez wielkich wyrzutów sumienia ;)
Na bakłażany układamy warstwę sosu z mięsem, następnie sos beszamelowy i starty ser. Zapiekamy przez około 20 minut w 200 stopniach.

1

Eksperymentów ciąg dalszy i na szczęście udanych :))) Tym razem zdrowe, bezglutenowe, bezcukrowe ciasto! Zrobiłam bardzo mała okrągłą foremkę, bo się bałam, że nie wyjdzie. Tymczasem wyszło pyszne i na pewno będę powtarzała ten przepis lub wariacje na jego temat.

Składniki:
  • 200 g zmielonych migdałów
  • 1 jajko (jeśli nie jecie jajek, myślę, że uda się bez)
  • kandyzowana skórka z pomarańczy (ja miałam zamrożona skórkę, którą dusiłam w białym winie z cukrem trzcinowym)
  • łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
  • 3 łyżki syropu klonowego/ z agawy/miodu
  • 3 łyżki oliwy z prażonych orzechów (może być masło lub inny tłuszcz)
  • 3 czubate łyżki namoczonego siemienia lnianego lub babki płesznik (może być zmiksowane lub nie)
  • opcjonalnie: gorzka czekolada na wierzch
Składniki mieszamy, przekładamy na wyłożoną papierem blaszkę i pieczemy około 20-30 minut w 180 stopniach.
Po wystygnięciu polewamy rozpuszczoną gorzką czekoladą.


0

Kolejna pasta do pieczywa, nachosów i warzyw. podobna do guacamole, ale urozmaicona smakiem zielonego groszku i pikantnej chilli. Polecam tym, którzy mają zahartowane podniebienia, bo jest pikantna!

Składniki:
  • małe awokado
  • pół szklanki zielonego groszku (u mnie z mrożonki)
  • sok z połówki cytryny
  • papryczka chilli wypestkowana
  • ząbek czosnku
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz
  • opcjonalnie: świeża mięta lub kolendra
Wszystkie składniki miksujemy ze sobą. Możemy orzeźwić tę pastę kolendrą lub miętą.

0

W ten weekend miałam jakąś "pastową", zrobiłam zrobiłam dwie pasty i jedno pesto :)
A ponieważ w ostatnim czasie zaopatrzyłam się w całą masę, kasz, warzyw strączkowych, mąk bezglutenowych i innych śmiesznych i nowych dla mnie składników, postanowiłam zacząć je zużywać i odrobinę poeksperymentować.
Dalsza część eksperymentów w kolejnych postach :)

Składniki:

  • szklanka namoczonej wcześniej czerwonej soczewicy
  • marchewka (opcjonalnie)
  • sól
  • pieprz
  • ząbek czosnku
  • 4 łyżki namoczonych wcześniej pestek słonecznika
  • kilka suszonych pomidorów w zalewie
  • oliwa z oliwek lub z zalewy pomidorowej
Gotujemy soczewicę z pokrojoną marchewką aż zmiękną. Odlewamy nadmiar wody. Dodajemy słonecznik, czosnek, pomidory i oliwę, miksujemy. Doprawiamy solą i pieprzem.

0

niedziela, 25 listopada 2012

Mój ukochany , mistrz patelni i  ,,złotych myśli" przygotował niedawno pyszne sardynki , w suszonych pomidorach,czosnku i papryczce chilli. Nie udało nam się tym razem kupić świeżych sardynek,wykorzystał Sielawę, piękną , błyszczącą rybkę,bardzo przypominającą poszukiwaną. Efekt piorunujący, znakomity smak , piękne kolory na talerzu i co najważniejsze, pokonany stereotyp, że ryba nie lubi suszonych pomidorów? Polecam.

składniki:
  • 4 sielawy
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 papryczka chilli
  • 4 pomidory suszone
  • 1/2 cebulki
  • oliwa z oliwek
  • gruba sól morska
Na patelni rozgrzewamy oliwę i na niej po kolei smażymy czosnek w całości, lekko rozgnieciony, cebulkę drobno posiekaną,pokrojone chilli i pocięte suszone pomidory, Odstawiamy na chwilę. Ryby solimy od środka odrobiną grubej soli. Na drugiej patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy na złoty kolor Sielawy. na patenie z rybami dodajemy wcześniej przysmażone warzywa , chwilę smażymy wszystko razem i nakładamy na talerze. Najlepiej smakuje z opieczoną na maśle bagietką.
0


Pokochałam robić Pavlovą, jest pyszna lekka i świetnie pasuje do wykwintnych kolacji. Przed Wami przepis na ,mam wrażenie, najprostszy sposób zrobienia bezy i kremu. Polecam.


Składniki:

BEZA:
  • 5 białek
  • 300 g cukru białego 
  • szczypta soli
WERSJA BEZA WEGAŃSKA:

  • j.w. tylko adekwatną ilość białek zastępujemy aquafaba (woda z cieciorki)

KREM:
  • 250 ml śmietanki 36%
  • 250 g serka mascarpone
  • 2 łyżki cukru pudru
  • owoce  
Białka wraz solą ubijamy stopniowo dodając cukier. Długo miksujemy aż powstanie błyszcząca sztywna masa. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, przed włożeniem bezy zmniejszamy do 150 stopni (suszę zawsze z wentylatorem). Na papierze do pieczenia rysujemy koła, można wykorzystać talerze. Z tej ilości białek robię bezy o średnicy 24cm ,ale można zrobić mniejsze koła i wtedy beza będzie grubsza.Wkładamy do nagrzanego piekarnika na 30 minut po czym wyłączamy piekarnik i zostawiamy w piecu na kolejne 30 minut.


Śmietanę ubijamy na pianę,dodając w trakcie cukier puder. Radzę ubijać na małych obrotach,żeby uniknąć zważenia się śmietany. Po ubiciu dodajemy serek i mieszamy wszystko powoli łyżką lub szpatułką. Owoce myjemy i szykujemy do dekoracji.

Gotową i ostudzoną bezę układamy na talerzu , nakładamy 2/3 kremu i przykrywamy drugą bezą. Resztę kremu nakładamy na  szczycie deseru i na nim układamy owoce. Można owoce umieścić również wewnątrz Pavlovej i też będzie pyszna i efektowna.
2

piątek, 9 listopada 2012

Ładne, aromatyczne polędwiczki z rozmarynem zapieczone w szynce parmeńskiej podałam wczoraj Chłopakom na obiad.

Składniki:

  • polędwiczka wieprzowa około 1 kg (lub dwie mniejsze)
  • 12 plastrów szynki parmeńskiej
  • 4 gałązki rozmarynu
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • łyżeczka octu jabłkowego
  • łyżeczka soku z cytryny
  • sól
  • pieprz cytrynowy
  • masło klarowane do smażenia
Polędwiczkę i na szybko zamarynowałam w marynacie z oliwy, wyciśniętego czosnku, pieprzu cytrynowego, soku z cytryny, octu jabłkowego i soli.
Następnie podsmażyłam na klarowanym maśle, tylko tyle, żeby się zarumieniła a nie usmażyła i żeby zamknęły się pory w mięsie.
Następnie zawinęłam każdy kawałek w 3 plastry szynki i włożyłam pod spód gałązki rozmarynu.
Polałam masłem z patelni i zapiekłam około 20 minut aż szynka się zarumieniła a mięso w środku dopiekło.

1

poniedziałek, 29 października 2012

Buraczki chodziły za mną, chodziły aż mnie dogoniły ;)
Myślałam o czymś w rodzaju rosyjskiej sałatki z buraczkami, którą zwykle podaje się ze śledziem, tylko ja nie chciałam ze śledziem. I wymyśliłam takie oto cudo.
Koleżanka, która akurat gościła u nas powiedziała, że dopóki nie spróbowała, nie wierzyła, że z tak prostych składników wyjdzie coś tak pysznego. Zrobiła ze 3 dokładki, ja z resztą też nie byłam wcale w tyle ;)
Bardzo polecam, jest posta i pyszna. 
Na dodatek kupiłam gotowane buraczki w całości, więc miałam mniej roboty.

Składniki:
500g buraków (około 2 dużych sztuk)
1 kg ziemniaków (około 6-8 średnich sztuk)
łyżka majonezu
4 łyżki oliwy z oliwek
sól
pieprz
1 cebula
1 łyżka soli
wrzątek
8 łyżek octu balsamicznego (do marynowania cebuli może być zwykły lub winny)

Najpierw marynujemy cebulę. Kroimy ją w piórka, posypujemy łyżką soli, 4 łyżkami octu (nie musi być balsamiczny) i zalewamy wrzątkiem. Zostawiamy na około godzinę - aż wystygnie i się zamarynuje.
Buraczki obieramy, gotujemy i po wystygnięciu kroimy w słupki.
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, obieramy i kroimy w spore kawałki.
Mieszamy buraczki, ziemniaki i cebulę, dodajemy sól, pieprz, oliwę z oliwek, 4 łyżki octu balsamicznego, łyżkę majonezu. Możemy doprawić do smaku większą ilością octu lub majonezu - to już zależy od Was. 

Smacznego!

PS. sałatka jest pyszna z rostbefem na zimno w wersji surowej lub pieczonej.

1

piątek, 26 października 2012

Od dwóch dni jestem sama w domu, wczoraj wykarmiła mnie jakoś Doboshi, dziś musiałam sobie radzić sama. A ponieważ na obiad zjadłam mrożony ryż z warzywami + jajko. Postanowiłam się tym razem bardziej wysilić :) Zwłaszcza, że towarzystwo się dzisiaj zjeżdża do domu a tu nawet chleba nie ma.
Przygotowałam naleśniki gryczane, są one bezglutenowe, w nawiasach podałam produkt zastępczy dla tych mniej restrykcyjnych.

Składniki na naleśniki:

  • szklanka mąki gryczanej
  • pół szklanki skrobi kukurydzianej 
  • mleko roślinne - tyle, żeby zachować konsystencję ciasta naleśnikowego (ew. zamienić można  lub wodę)
  • 1 jajko (dla tych, ale jeśli nie jecie jajek to niekoniecznie)
  • szczypta soli


Naleśniki usmażyłam na prawie suchej patelni posmarowanej klarowanym masłem.

Nadzienie:

  • 250g pieczarek
  • 2 małe pory
  • szklanka bulionu
  • sól, pieprz do smaku
  • zagęściłam łyżka skrobi kukurydzianej z odrobiną mleka ryżowego 
  • 2 łyżki masła klarowanego lub oliwa z oliwek

Pieczarki ścieramy na tarce na grubych oczkach i ja zawsze odparowuję/podsmażam pieczarki na suchej patelni, dopiero potem dodaję masło.  Pory kroimy w cienkie talarki i smażymy przez chwilę razem z pieczarkami następnie zalewamy bulionem i dusimy około 10 minut. Zagęszczamy mlekiem wymieszanym ze skrobia.

Nadziewamy naleśniki i wcinamy :)

0

piątek, 19 października 2012

Byłam niedawno u swojej "Doktor Chinki", czyli Elżbiety Mroziewicz, ze względu na swoje tarczycowe dolegliwości, które otrzymałam we wspaniałym pakiecie Hashimoto. Byłam u niej juz kiedyś, z 10 lat temu i cudownie czułam się żyjąc zgodnie z jej zaleceniami, od których trochę z lenistwa, trochę z pośpiechu odeszłam. A szkoda, bo być może moje obecne dolegliwości przebiegałyby o wiele łagodniej.
A teraz zalecenia były odrobinę bardziej restrykcyjne, aczkolwiek zupełnie przyjemne pełne nowych wyzwań kulinarnych, których próbkę miałam odstawiając gluten kilka miesięcy temu. Okazuje się, że wyeliminowanie jednego produktu, wcale nie jest ograniczające, poznaje się całe mnóstwo nowych produktów. Dziś zamówiłam sobie np. słód jęczmienny, ryżowy, quinoę, kuzu i kilka innych rzeczy, których pewnie bym nie spróbowała, gdyby nie nowe reguły :)
Wystarczy spojrzeć na bloga Iwonki,  która tworzy wspaniałe cuda dla swojego synka alergika.

Dowiedziałam się też, że przy chorobach autoimmunologicznych nie jest wskazane jedzenie mięsa, tak więc póki co ograniczam się do 1-2 razów w tygodniu a później zobaczymy. 
Mam też w domu dwóch mięsożerców, dla których na szkolne i "pracowe" kanapki często kupowałam w Befsztyku wędzony rostbef. Niestety raz się trafiał zbyt mocno a raz zbyt słabo uwędzony. Ostatnim razem niby był świeży i niby ładnie pachniał a był jakiś taki oślizgły. 
Postanowiłam sprawdzić, czy samej uda mi się zrobić coś podobnego, domowego. Zwłaszcza, że "Chinka" powiedziała, że mam nie jeść żadnych wędlin i produktów przemysłowych. 
Chyba mi się udało, mimo, że w soli, której też mam unikać, zamarynowałam pyszne, seksowne, smaczne mięso. 
Mięso robi się w 5 minut, ale trzeba poczekać dzień lub dwa aż będzie gotowe. Ja czekałam dwa dni, bo po prostu wyjechałam.

Składniki:
Wersja podstawowa:
  • kilogram ładnego rostbefu bez kości (kość zabieram do rosołu)
  • 1/4 szklanki grubej soli morskiej
Wersja rozszerzona +:
  • pimienton pikantny lub papryka pikantna w proszku (jeśli lubicie)
  • pieprz
  • gorczyca
  • chlust oliwy z oliwek
Rostbef czyścimy z błonek. Sól mieszamy z papryką, oliwą i pieprzem. Nacieramy mięso układamy w ceramicznym naczyniu, zasypujemy resztą soli i zakrywamy folia spożywczą lub pokrywką (zależy jakie macie naczynie). Wkładamy na min. 1 dzień do lodówki.
Po wyjęciu opłukałam z soli, bo boczki były mocno słone, ale w środku oprócz słonej obwódki mięso już nie jest słone i ma ładny, ciemno-czerwony kolor. Pokrojone w cienkie plasterki doskonale nadaje się do kanapek, ale też można podać jak carpaccio z parmezanem, oliwą lub dowolnie, jak Wam się podoba :)
3

wtorek, 16 października 2012

Uwielbiam dynię, przyrządzam ja na kilka sposobów. W zeszłym roku królowała na stole w postaci zupy-krem oraz ciasta. W tym roku opychamy się "gulaszem dyniowym".


Składniki:

  • dynia
  • wędzony,surowy boczek
  • 1 papryczka chilli
  • 1łyżeczka  rozmarynu
  • garść świeżej pietruszki
  • 2 łyżk oliwy z oliwek


Dynię obieramy ze skóry i kroimy w solidną kostkę, następnie gotujemy na parze do średniej miękkości. Na dużej patelni lub garnku rozgrzewamy oliwę i wrzucamy pokrojony boczek, wraz z chilli i rozmarynem. Smażymy na złoty kolor,często mieszając. Wrzucamy wcześniej ugotowaną dynię oraz pietruszkę. Wszystko dokładnie mieszamy. Osobiście nie solę potrawy.Gotowe
2

czwartek, 11 października 2012

Czyli skaczące do ust kotleciki cielęce. Proste do zrobienia i przepyszne.

Składniki:

  • 8 sznycelków cielęcych (np. udziec)
  • 8 plastrów szynki parmeńskiej
  • 8 listków szałwii
  • 50 g masła
  • 200 ml białego wina
  • sól, pieprz
Kotleciki przykrywamy folia lub pergaminem i lekko tłuczemy. Układamy na każdym z nich plaster szynki parmeńskiej, lekko go przyciskając, żeby dobrze przyległ. Na środku przypinamy wykałaczką listek szałwii. 
Smażymy na maśle zaczynając od strony bez szynki, na dosyć dużym ogniu, aż obydwie strony się zarumienią. Następnie odwracamy (strona z listkiem na górze) i zalewamy białym winem. Zmniejszamy ogień i smażymy około 20 minut aż wino się zredukuje.
Doprawiamy solą i pieprzem.
1

poniedziałek, 8 października 2012

Uwielbiam rukolę z parmezanem i dobrą oliwą. Ostatnio dołączyłam do tego usmażone pieczarki. W wersji dla gości urozmaicam jeszcze suszonymi pomidorami.
Ta na zdjęciu ma jeszcze kiełki rzodkiewki i wymieszaną roszponkę z rukolą.

A tutaj jeszcze grecka, zwykła, ale dobra :)

0

niedziela, 7 października 2012

Dostałam w prezencie okazałą, piękną, zielonkawą, krokodylową dynię. Tym bardziej cenny prezent, że własnoręcznie wyhodowany przez Agatę Bodzia i przywieziony do Warszawy pociągiem (!) aż ze Słubic.

Wczoraj nastąpiło uroczyste otwarcie sezonu dyniowego. Podałam ten krem na kolację, na którą zaprosiłam Siostrę i Szwagra z moją prześliczną siostrzenicą Agatką :)
Wyszedł bardzo dobry i bardzo pikantny, co mnie zaskoczyło, bo dodałam tylko jedną papryczkę chilli na duży garnek. Widać odzwyczaiłam się od jedzenia pikantnych rzeczy. Na zimę warto do tego wrócić.


Składniki:
  • pół dyni (myślę, że przed obraniem ze dwa kilogramy)
  • duża cebula
  • oliwa z oliwek
  • 3 marchewki
  • 3 ziemniaki
  • papryczka chilli lub pół lub bez cała bez pestek
  • słoik tomate frito lub przecieru pomidorowego (lepsze tomate frito)
  • sól
  • pieprz
  • pół łyżeczki wędzonej pikantnej papryki
  • pół łyżeczki kurkumy
  • łyżka posiekanego świeżego lubczyku lub suszonego (ja mam zamrożony)
  • szczypta mielonego kminku
  • pikantna kiełbasa chorizo
Warzywa obieramy, kroimy w kawałki i zalewamy wodą. Dodajemy tomate frito i przyprawy. Jak już warzywa będą miękkie, odstawiamy do ostygnięcia i miksujemy. Podajemy z usmażoną kiełbasą chorizo.

2

sobota, 6 października 2012

Kanapki z kotletami, pieczonym mięsem rządzą :) np. kanapki z mielonym, z pieczonym indykiem, rostbefem.
Dziś wróciłam późno do domu, więc zrobiłam chłopakom na szybko kanapki z antrykotem, który i tak marynowałam na jutro na obiad. 

Składniki:
  • ciabatta cebulowa
  • stek z antrykotu lekko stłuczony, usmażony na odrobinie oliwy posypany solą i pieprzem, smażony po 1,5 min. z każdej strony
  • garść rukoli
  • odrobina masła
  • plaster pomidora
  • ostra musztarda

0

Zwykle kupowałam gotowe, małe papryczki faszerowane fetą. Nie spodziewałam się, że domowa wersja ze zwykłej, upieczonej papryki może wyjść tak dobrze. Zalewa sprawia, że feta nabiera zupełnie innego smaku. Moim zdaniem mistrz sezonu.
Przepisem podzieliła się z nami koleżanka Marty Dobosz podczas babskiego wieczoru. Ja jak zwykle pomieszałam coś po swojemu, wydaje mi się, że zalewę każdy może zrobić po swojemu i dopasować do własnego gustu.

Składniki:

  • 8 czerwonych papryk
  • pudełko fety kanapkowej
  • oliwa z oliwek
  • pieprz
  • 2 ząbki czosnku
  • bazylia świeża
  • bazylia suszona
  • u mnie jeszcze pimienton w proszku, oregano, łyżka sosu balsamico
Paprykę kroimy na połówki, wyjmujemy nasiona, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub w naczyniu żaroodpornym i pieczemy aż skórka zacznie odchodzić. Ja piekłam około 30 minut w temperaturze 250 stopni z termoobiegiem.
Gorącą paprykę ze skórką wkładamy do torebki lub do plastikowego pojemnika i zamykamy, żeby odparowała. Po wystygnięciu nie wylewamy soku, który puściła, ponieważ użyjemy go do zalewy.
Obieramy paprykę, zawijamy w nią słupki fety i układamy w naczyniu.
Zalewę przygotowujemy z oliwy z oliwek, przypraw i soku z papryki.
Zamykamy w pojemniku i przechowujemy do kilku dni w lodówce.
2

czwartek, 20 września 2012

Najlepszą cielęcinę w galarecie robi moja Mama. Ale Mama gotuje cielęcinę w gazie i jest z tym trochę zabawy. Postanowiłam zrobić swoją, mniej skomplikowana wersję troszkę inną nutką smakową.

Składniki:

  • 400g chudej zmielonej cielęciny
  • 1 czerwona cebula
  • 3 ugotowane marchewki (u mnie z rosołu)
  • rosół/bulion około 1 litra
  • sól
  • pieprz
  • garam masala (do smaku około 1/2 płaskiej łyżeczki)
  • jajko lub wegański zamiennik jajka 
  • 2 łyżki mączki z migdałów (lub bułka tarta)
  • żelatyna
Cielęcinę wymieszałam z marchewką (jedną zostawiłam do ozdoby), jajkiem, mączką migdałową, posiekaną cebulką i przyprawami., Uformowałam małe kuleczki i ugotowałam je w rosole. Z pozostałej części rosołu około pół litra zrobiłam galaretę. Zalałam kuleczki i tak oto wygląda efekt :)

1

wtorek, 18 września 2012

Niestety, to już ostatnie działkowe pomidory.
Tutaj w wersji uduszonej na oliwie, dwukrotnie przetartej.
Rzadki sos stał się pomidorową, gęsty został dodany do spaghetti. Razem z bazyliowym pesto, smakował wyśmienicie. Bazylia oczywiście też z ogródka. Orzeszki pinii niestety nie :)
Sos mimo, że klasyczny z uduszoną cebulka i czosnkiem był niepowtarzalny.
Do zobaczenia, drogie pomidory, w przyszłym roku!



2

poniedziałek, 30 lipca 2012

Pyszna i orzeźwiająca pasta z bobu, którą robi się niezwykle przyjemnie podjadając zielone ziarenka :)

Składniki:
  • 500g ugotowanego, wyłuskanego bobu
  • 100g miękkiej fety
  • sok z połówki cytryny
  • garść posiekanych liści mięty
  • oliwa z oliwek
Rozgniatamy bób i mieszamy z pozostałymi składnikami.
A teraz biorę się za pieczenie chleba bezglutenowego, żeby mieć jutro pyszne śniadanie :)

2

W sobotę Aga uraczyła nas na babskim spotkaniu wspaniałą sałatką z ziarnami quinoi. Pierwszy raz spotkałam się z tą "kaszą". Quinoa inaczej komosa ryżowa, podobno uprawiana była już ponad 5000 lat temu i nazywana przez Inków "matką zbóż". Quinoa jest bardzo zdrowa, jest źródłem białka, manganu, magnezu, wapnia, miedzi, fosforu i żelaza. I co najważniejsze, nie zawiera glutenu.


Sałatka Agi składała się z: 

  • ugotowanych nasion quinoa, 
  • papryki, 
  • ogórka, 
  • czerwonej cebulki, 
  • kolendry (chyba tez natki), 
  • fety i soku z cytryny.

Dzisiaj ją podrobiłam, dodając pomidorki koktajlowe z ogródka mojej Mamy. Nie miałam też czerwonej cebulki - zamieniłam ją na dymkę ze szczypiorkiem.
Jest świetna, idealna na lato zarówno sama jak i dodatek do mięsa. Wężowi podałam razem z rostbefem.

1



Zaliczyłam dzisiaj eko-market i nakupowałam sobie mnóstwo interesujących produktów, częściowo dla mnie nowości. Amarantus już miałam co prawda, ale nie wiedziałam do końca, co z nim zrobić.
Zainspirowałam się znalezionymi w sieci przepisami na ciasteczka tzw. amarantki, ale niestety zawierały gluten. Postanowiłam zrobić swoje, wykorzystując nowe nabytki :)

Składniki:

  • filiżanka amarantusa (może być prażony, bo taki jest twardawy, chociaż mi to nie przeszkadza)
  • dwie garście suszonych owoców goji
  • 2 łyżki mąki quinoa
  • 2 łyżki mąki arachidowej
  • 2 łyżki mączki migdałowej
  • 6 łyżek płynnego miodu (syropu klonowego lub z agawy)
  • 6 łyżek oleju kokosowego
  • 1 jajko
  • łyżeczka proszku do pieczenia bezglutenowego
  • garść pestek słonecznika
  • garść pokruszonych włoskich orzechów, garść sezamu, garść wiórków kokosowych- z resztą tutaj moim zdaniem panuje pełna dowolność

Pomieszałam wszystkie składniki, żeby się ładnie zlepiły. Jeśli za bardzo się rozsypują możemy dodać ekstra łyżkę masła lub oleju.
Rozkładamy na papierze lub w formie lekko ugniatając.
Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez około 20 min aż zbrązowieje. Ciasto jest miękkie, więc można wyłączyć ogrzewanie i je podsuszyć termoobiegiem w nagrzanym już piekarniku. Po wystygnięciu, kroimy na kawałki.
6

piątek, 27 lipca 2012

Moja Siostra podstępem "zapomniała" ode mnie zabrać zmutowanej, gigantycznej cukinii.
Przez dwa dni ja i cukinia przeszywałyśmy się wzrokiem aż wreszcie musiało dojść do bezpośreniej konfrontacji.
Pomysłów było kilka: "zrobię z ciebie zupę-krem i odczep się już ode mnie cukinio ;)". Stanęło jednak na tym, że z lenistwa i upału postanowiłam ją nafaszerować, wstawić do piekarnika i uciec. Miałam też zakupione kurki na jajecznicę, ale stanie przy garnkach tak mnie wymęczyło, że kurek też się chciałam jak najszybciej pozbyć.
Stąd takie oto danie, mam nadzieje, że Wam się spodoba.

Składniki:

  • cukinia mutant (lub normalne 3-4 cukinie)
  • 2 dymki
  • 2 ząbki czosnku
  • kurki - dowolna ilość
  • filiżanka kaszy jaglanej
  • szklanka białego półwytrawnego wina
  • masło klarowane (lub oliwa z oliwek)
  • sól
  • pieprz
  • opcjonalnie: kilka listków szałwii
  • parmezan lub grana padano do posypania lub inny ser, który lubicie
  • ja dodałam jeszcze kawałki piersi z kurczaka, które mi zostały z zeszłego obiadu, ale do jest dowolna opcja

Na maśle dusimy cebulkę, czosnek, dodajemy kurki, chwilę dusimy, wsypujemy kaszę i zalewamy białym winem. Przykrywamy i popijając resztę schłodzonego wina, wydrążamy przekrojoną na pół cukinię. Solimy ją i przez chwilę odpoczywamy. Odlewamy sok z cukinii i faszerujemy ją ugotowaną kaszą z kurkami. Posypujemy parmezanem i zapiekamy.

2

Miałam tak ogromną ochotę na naleśniki, że robiłam je w ciągu tygodnia kilka razy: na słodko i wytrawnie. Korzystam ostatnio z mąki bezglutenowej i muszę przyznać, że życie bez glutenu wcale nie jest ograniczone. Ja powiedziała mi Ela P. - brak glutenu otwiera nowe możliwości kulinarne, bo można poznać smak np. mąki kasztanowej, której normalnie by się nie spróbowało, bo łatwiej jest sięgnąć po pszenną.
Ostatnio nawet zaszalałam i zamiast mleka krowiego dodałam kokosowe, przełożyłam dżemem gruszkowym, polałam jogurtem, posypałam borówkami, płatkami migdałów i wiórkami kokosowymi podsmażonymi na maśle z cynamonem i uraczyłam Loczka takim naleśniorem :)

Tym razem zrobiłam coś na kształt krokietów, delikatne i łagodne w smaku.


Na fan page wklejałam listę produktów bezglutenowych, jeśli Was to interesuje.

Naleśniki:
  • mąka bezglutenowa (ci, którzy mogą - zwykła)
  • mleko roślinne lub woda gazowana
  • 2 jajka (lub 6 jajek przepiórczych)
  • szczypta soli
  • odrobina tłuszczu do smażenia 
Nadzienie:
  • pierś z kurczaka - zmielona
  • dymka
  • niewielka cukinia
  • sól, pieprz
  • masło klarowane lub inny tłuszcz do smażenia
Pokrojoną w kostkę cebulkę podsmażamy na maśle, dodajemy starta na tarce cukinię i chwilę dusimy. 
Mieszamy z kurczakiem, doprawiamy solą i pieprzem. Można dodać jajko, ale masa z piersi z kurczaka się nie rozpadnie.
Faszerujemy naleśniki i zapiekamy około 20 minut aż nadzienie się zetnie.
Ja podałam z tzatziki.

4

Jemy bardzo mało wieprzowiny, praktycznie wcale. No może oprócz jamon i chorizo. Sama osobiście nie przepadam za karkówkami, szynkami a schabowych po prostu nie znoszę. Uważam, że z wieprzowiny najlepsze są te części, których ze względu na linię, nie powinno się jeść zbyt często: słonina (smalczyk), boczek i żeberka. Ale ponieważ Chłopaki od czasu do czasu chcą zjeść porządnego schaboszczaka, raz na jakiś czas robię im bal ;) Mówią, że moje schabowe obtaczane w bezglutenowej mące, jajku i glutenowej ;) bułce, smażone na klarowanym maśle, są the best. Wierzę im na słowo, bo nawet ich nie próbuję.

Na żeberka natomiast czasem się skuszę. Zawsze podaję je z pieczonymi ziemniakami lub frytami. Tym razem były to ziemniaki pieczone z rozmarynem i pieprzem.
Żeberka są też dla mnie wygodne, bo po większych zakupach mięsnych u Pani Eli na bazarku wrzucam je w marynatę i zostawiam w lodówce a zjadamy to, co trzeba zjeść na szybko, żeby nie mrozić.

Robię różne marynaty, zależy co mi wpadnie w ręce i co mam akurat w lodówce.
Podaję przepis na te ze zdjęcia.



  • ładny, chudy płat żeberek - nadkrawam je co żeberko
  • kilka ząbków czosnku - pokrojonych niedbale
  • papryczki chilli lub piri piri - pokrojone niedbale lub rozkrojone
  • oliwa z oliwek
  • łycha miodu lub syropu klonowego
  • sól
  • pieprz
  • papryka pimienton pikantna
  • papryka pimienton łagodna
  • ketchup  / sos barbecue / tomate frito
  • kilka kropel tabasco
  • majeranek
  • cząber
  • lubczyk
w dzień pieczenia:
  • odrobina wina lub wody (miałam akurat muscata)
  • dwie cebule pokrojone niedbale w pół-plastry
czasem dodaję do marynaty również:
  • sos czosnkowo-miodowy (wtedy nie dodaję miodu)
  • sambal oelek 
  • srirachę
  • musztardę
Zamykam to wszystko w plastikowym pudełku i miącham aż się wymiesza. Gdy leży w lodówce od czasu do czasu, jak mi się przypomni, zamieszam pudełkiem.
Z reguły następnego dnia piekę żeberka na cebuli (ale niekoniecznie), podlane wodą (te akurat winem, bo miałam resztkę) w brytfannie pod przykryciem około 1 godziny, może chwilę dłużej.
Zawsze wychodzą pyszne, niezależnie od składników marynaty. Z cebulka i bez. Ale cebulka się cudownie rozpada i jest rewelacyjna w smaku.

0

sobota, 7 lipca 2012

W taki straszny upał nie chce się stać w kuchni, dlatego zrobiłam to danie "jednobytfannowe" w 15 minut, wstawiłam do piekarnika i uciekłam do innego pokoju :)
Wyszło takie dobre, że zjedliśmy połowę z Wężem wieczorem a miało być na następny dzień na obiad .Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek to powiem, ale duszona cytryna smakuje wyśmienicie ;)

Składniki:
  • 500g wyluzowanych udek z kurczaka
  • dorzuciłam 2 piersi z kurczaka
  • łyżka mąki bezglutenowej (opcjonalnie do obtoczenia)
  • sól ziołowa 
  • oliwa z oliwek 
  • cytryna
  • 6-8 ząbków czosnku
  • mały por
  • 4 marchewki
  • 10-15 małych ziemniaków
  • świeży rozmaryn kilka gałązek
Mięso obficie solimy solą ziołową, obtaczamy w mące i podsmażamy 5 minut na niewielkiej ilości oleju, żeby się lekko zarumieniło. Mieszamy z pokrojonym porem, marchewką i ziemniaczkami w dowolnej formie, przekrojonymi na pół ząbkami czosnku, rozmarynem i pokrojoną w plasterki cytryną. Doprawiamy solą ziołową, chlustamy oliwą i wodą przykrywamy, "miąchamy", żeby wszystko się wymieszało i pieczemy około godziny w 200 stopniach. Wyłączyłam piekarnik po 45 minutach i go tam zostawiłam.
Po przestygnięciu kura padła ofiarą Węża ;)
0

piątek, 6 lipca 2012

Totalnie delikatne i dietetyczne serniczki, które zrobiłam w ekspresowym tempie.

Składniki:

  • 2 opakowania serka homogenizowanego naturalnego (w sumie 300g)
  • opakowanie serka Bieluch
  • pół laski wanilii
  • 2 łyżki stewii w proszku, 2 łyżki ksylitolu - lub do wyboru można posłodzić jak się chce
  • 250g borówek amerykańskich
  • łyżka konfitury z czarnych owoców
  • żelatyna - wg proporcji z opakowania (u mnie wyszły około 4 łyżeczki)
Serki wymieszałam ze stewią, wanilią i rozpuszczoną w niewielkiej ilości gorącej wody. Dodajemy borówki i dekorujemy konfiturą.

Polecam używanie serków naturalnych a nie o smaku waniliowym, są mniej chemiczne, lepiej dodać sobie trochę naturalnej wanilii.

2

Łączna liczba wyświetleń