Składniki:
- 300g pistacji
- 3/4 szklanki oliwy (ja użyłam oliwy z orzechów włoskich pół na pół z oliwą z oliwek)
- kawałek parmezanu, grana padano lub innego twardego sera - ostatnio stwierdziłam, że polskie sery Bursztyn i Rubin doskonale nadają się do pesto)
- sól, pieprz
opcjonalnie: niektórzy dodają do pesto pistacjowego czosnek i/lub rukolę. U mnie w domu zgodnie stwierdziliśmy, że nie będziemy psuć wyśmienitego smaku pistacji i nie dodajemy czosnku.
Uwaga, uwaga zaczyna się zabawa. Trzeba wyłuskać pistacje. Jeśli natraficie na już wyłuskan, kupujcie i nie patrzcie na cenę ;). Oczywiście żartuję, może dlatego, że jest z nim tyle zabawy, pesto smakuje tak wyśmienicie? ;)
Pistacje zalewamy wrzątkiem i gdy wystygnie, mniej lub bardziej dokładnie staramy się pozbawić je purpurowych skórek.
Gotowe do akcji pistacje mieszamy w blenderze z serem, oliwą, solą i pieprzem
Pesto można podawać z pieczywem, makaronem lub mięsem.
Ja zrobiłam bruschetty i sałatkę z mozarelli i pieczonych pomidorów z pesto.
Szał!
Po obejrzeniu drugiego zdjęcia (pomidorki) mam ślinotok! Naprawdę!
OdpowiedzUsuńhahaha to koniecznie rób pesto :))) jest pyszne :)
OdpowiedzUsuń