Nie znoszę tradycyjnych schabowych i nigdy ich nie jem, choć Chłopaki, mówią, że robię bardzo dobre. Może dlatego, że babciną metodą smażę je na klarowanym maśle. W dni, kiedy są schabowe, zwykle robię sobie do zjedzenia coś innego. Tym razem w ramach buntu przeciwko panierce, postanowiłam zrobić Chłopakom trochę inne schabowe.
Składniki:
- 4 kotlety schabowe
- ostra papryczka
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki klarowanegomasła
- 2 łyżki ketchupu
- łyżeczka pikantnej papryki wędzonej (pimienton)
- sól
Kotlety lekko stłukłam, posoliłam i zamarynowałam na szybko w odrobinie ketchupu i pimientonie. Smażyłam na maśle z czosnkiem i chilli.
Myślałam,że to ryba w marynacie;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię chili do większości dań,schabowe mogę naprawdę niezle smakować
Lubię ostre dania, taki schab by mi posmakował.
OdpowiedzUsuńTakiego schabowego jeszcze nie jadłam, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuń