Pierwszy raz sama robiłam jagnięcinę. I jak się okazało nie było się czego bać, bo wyszła super :)
Pani w sklepie podpowiedziała mi, że dobrze jest ją marynować kilka godzin. Więc zostawiłam ją na noc w lodówce a upiekłam następnego dnia. Podałam z osobno zrobionym sosem miętowym. Polecam.
Składniki:
kilka kawałków jagnięciny (poprosiłam o rozporcjowanie od razu w sklepie)
Marynata: wyciśnięty ząbek czosnku, oliwa z oliwek, sok z 1/4 limonki, sól, pieprz, papryczka chilli lub piri piri
Mięso marynujemy i zostawiamy w lodówce na kilka godzin.
Sos miętowy: pęczek mięty, sól, cukier (łyżeczka lub dwie - do smaku), sok z 1/2 limonki, oliwa z oliwek
Wszystko razem miksujemy.
Jagnięcinę układamy w naczyniu żaroodpornym, podlewamy wodą i pieczemy w rozgrzanym do 220 stopni piekarniku przez około 20-30 minut, nastepnie zmniejszamy temberaturę do 180-200 stopni i pieczemy jeszcze około pół godziny aż będzie miękka. Od czasu do czasu polewamy wodą.
Podajemy z sosem miętowym, pieczonymi ziemniakami i warzywami.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajny ten miętowy sos!
OdpowiedzUsuń