Chłopaki mówią, że robię najlepsze w mieście i oni już innych nie chcą :)))
Składniki:
300-400g mielonej wołowiny (najlepiej chudej np. pierwsza krzyżowa lub inne tatarowe)
posiekana drobno cebulka
jajko
kilka łyżek bułki tartej
oliwa do smażenia (z oliwek lub olej arachidowy)
sól, pieprz, papryka w proszku słodka lub pikantna
Składniki mieszamy, formujemy hamburgery (w zależności od bułki okrągłe lub podłużne) i smażymy na rozgrzanej oliwie.
Pozostałe elementy ;)
świeża bułka/i (bagietka, bułka-pośladki, mini-paluszek lub kajzerka) - jeśli nie jest chrupiąca możemy włożyć ja dosłownie na 3 minuty do piekarnika
Bułkę możemy wydrążyć, żeby zmieściło się w nią więcej składników.
Bułki po przekrojeniu smarujemy z jednej strony masłem a z drugiej musztardą i ketchupem.
Dodatki (co kto lubi:)
liście sałaty i rukoli
usmażone plastry boczku
żółty ser (może być topiony w plastrach)
plastry ogórka kiszonego lub konserwoego
plastry pomidora
cienkie plastry cebulki
papryczka jalapeno
Hamburgery i wszystko co lubimy pakujemy w bułkę, przyciskamy i "spinamy" drewnianym patyczkiem do szaszłyków. Ja podaję z frytkami.
Nawet jeśli takie potrawy są kaloryczne, są warte grzechu:)
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu można sobie poszaleć ;)
OdpowiedzUsuńHamburgery moglabym jesc codziennie!
OdpowiedzUsuń