Noworoczny tydzień spędziliśmy na wspomnieniu świątecznych smakołyków i wyjadaniu zapasów, bo nie chciało nam się robić żadnej, większej wyprawy do sklepu przy takiej pogodzie. Zmobilizowaliśmy się do tego dopiero w obliczu nadchodzącego weekendu i gości zaproszonych na PYZA-PARTY :)
Już w czwartek nasza lodówka miała do zaoferowania praktycznie tylko światło a musiałam nakarmić dwóch facetów i koleżankę. Zajrzałam więc do zamrażalnika i stwierdziam, że zimno, nie zimno, czas wyjąć piersi;)
Składniki:
piersi z kurczaka
duży por
ser pleśniowy typu rokpol
3 łyżki śmietany
oliwa z oliwek
sól, pieprz, kurkuma lub curry, papryka słodka i chilli (ja dodałam odrobinę sosu chilli)
Następnie, piersi wracają na patelnię. Dodajemy do nich śmietanę i ser pleśniowy. Dusimy wszystko razem przez chwilę.
Podałam go z ryżem z szafranem i wyciągnełam z zapasów pikielki od mojej Mamy. Między innymi mistrzowskie marynowane na słodko gruszki i super pikantne, piekielne, kiszone papryczki.
Smacznego!
Znam wiele przepisów na kurczaka z porem, ale ten jest jednym z fajniejszych :D Zrobię na pewno niedługo ;)
OdpowiedzUsuńKurczaczek mniam mniam. A mnie bardzo zainteresowaly te gruszki. Tez ostatnio marynowalam gruszki :)
OdpowiedzUsuńMonika
OdpowiedzUsuńPrzepis na gruszki na pewno wezmę od Mamy.
Sama nie robię z oczywistej przyczyny - mam dobrego dostawcę ;)
Lucy (ATs) przyniosła mi wczoraj słoiczek swoich gruszek, ona robi mistrzowskie przetwory. Byłoby super jakby wrzuciła coś na bloga.
Dzięki Cynamon, mnie połączenie kury z porem bardzo odpowiada, kiedyś robiłam sznycelki z indyka z porem też są dobre http://gotowanienawszystko.blogspot.com/2009/01/pora-na-sznycelki-z-indyka_08.html
pozdrawiam
Ola
Monika
OdpowiedzUsuńtutaj znajdziesz przepis na gruszki mojej Mamy, okazalo się, że już go kiedyś umieściłam
http://gotowanienawszystko.blogspot.com/2009/06/gruszki-w-occie.html