To inspirowane jest moim zdaniem najlepsze. I chłopaki je uwielbiają. Jak nie ma chilli 2 tygodnie, Loczek mówi, że już trzeba zrobić, bo już strasznie dawno nie było ;)
2 cebule
3 ząbki czosnku
500g mięsa wołowego mielonego (najlepiej nie z paczki)
papryczka chilli albo piri-piri
suszone pomidory około 8-10 sztuk
przecier pomidorowy - 1-2 kartoniki
opcjonalnie: 3 świeże pomidory (ewentualnie pomidory z puszki)
czerwona fasola (1 puszka)
czerwona fasola (1 puszka)
przyprawy: kminek, cynamon, sól, pieprz, cukier
Pokrojoną cebulę podsmażamy na oliwie, gdy się zarumieni, dodajemy czosnek i papryczkę chilli a następnie pokrojone suszone pomidory i mięso. Smażymy około 10 minut aż mięso z czerwonego zrobi się szare ;). Doprawiamy solą, pieprzem, mielonym kminkiem (około pół łyżeczki) i cynamonem (około pół łyżeczki). Następnie dodajemy przecier pomidorowy i cukier (do smaku - około 2-3 łyżeczek). Chwilę jeszcze gotujemy. Danie jest właściwie od razu gotowe do jedzenia, jednak podobno najlepiej smakuje następnego dnia.Można podawać samo, z buritos/tacos albo z nachos.
Uwielbiam i ja i Mąż :) Dobrze ze tego nie widzi, bo pewnie nie chciał by nic innego na obiad :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper brzmi i pewnie dobrze smakuje.
OdpowiedzUsuńChyba zrobię w sobotę - nie wiem tylko jak ukryć fasole przed Agatą( ona nie lubi)
pozdrowionka
Kasia
Bardzo lubię chili con carne :) Twój przepis tez ciekawie brzmi. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJadłam to danie raz, było pyszne, ale sama nigdy nie próbowałam go zrobić :) zrobiłabym już dawno, gdyby moja mama i siostra nie psioczyły tak na mielone mięso :/
OdpowiedzUsuńZ ukrywanie fasoli nie jest takie trudne- poniewaz doaje sie ja na koncu, zawsze mozna odlozyc czesc bez fasoli albo dodac kukurydze.
OdpowiedzUsuńGorzej jest z ukryciem mięsa mielonego ;)
Chilli con carne- tez bardzo lubię. Niby jest najlepsze jak trochę postoi, ale czasami nie ma takiej szansy ;)