Ta pasta gości na naszym stole dosyć często. Bardzo ją lubimy i podczas rybnych zakupów, wybieram również jedną tłuściutką makrelę.
Rybne zakupy najlepiej robić w Warszawie w czwartki lub piątki, ponieważ od lat w te dni właśnie świeże ryby i owoce morza przylatują do stolicy :)
- wędzoną makrelę
- olej rzepakowy lub słonecznikowy (oliwa z oliwek jakoś mi do tej pasty nie pasuje)
- 4 jajka
- 2 ogórki kiszone (opcjonalnie)
- cebulka (może być dymka)
- sól, pieprz
Obieramy makrelę i rozdrabniamy widelcem (poszukując zabłąkanych ości), dodajemy posiekane jajko i cebulę oraz ze 3 łyżki oleju, doprawiamy solą i pieprzem. Ja ostatnio zaczęłam dodawać do niej kiszone ogórki.
Robię podobnie z tym,że wszystko przekręcam przez maszynkę do mięsa z grubym sitkiem i dodaję cebulę i trochę koncentratu pomidorowego.
OdpowiedzUsuń