I wyszło mi coś całkiem fajnego... co wygląda tak:
Filet z indyka czyścimy, wykrajamy żyłki i inne paskudztwa. Rozkładamy na deseczce, przykrywamy folią spożywczą i zabijamy go ponownie tłuczkiem. W ten sposób najlepiej jest bić delikatne mięso (cielęcina, polędwica wołowa, drób), wtedy się nie rozlatuje.
Farsz:
- 100g wątróbki drobiowej
- jajko
- bułka tarta
- natka z pietruszki
- łyżka masła
- orzechy włoskie
- sól, pieprz
- łyżka oliwy z oliwek
Wątróbkę czyścimy i miksujemy, zagęszczamy bułką tartą (około 4 łyżek), dodajemy masło, jajko, natkę, przyprawy i posiekane orzechy włoskie.
Filet z indyka solimy z obydwu stron i smarujemy farszem. Zawijamy i związujemy nitką jak małą szyneczkę. Skrapiamy oliwą i podlewamy wodą (około pół szklanki) Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około godzinę.
My zjedliśmy kilka plastrów na ciepło do kminkowych ziemniaczków a reszta będzie na kanapki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Wszystkiego smacznego! :) Cytryna 🍋