składniki:
- świeży filet z łososia
- dymka
- chilli
- świeża kolendra
- olej arachidowy
- oliwa z oliwek
- sos sojowy tamari (bezglutenowy)
- 1/2 cytryny
Uwielbiam bawić się jedzeniem, zmieniać smaki, kombinować i próbować, ceniąc przy tym prostotę. Bo diabeł tkwi w szczegółach a dobry smak w prostocie :)
W 2009 roku zaczęłam zbierać przepisy rodziny i przyjaciół, żeby można było spróbować wrócić do smaku wspomnień. Przedstawiam też własne, ciągle ewoluujące pomysły, co z resztą widać śledząc archiwum bloga.
W swojej diecie od kilku lat uwzględniam nietolerancje pokarmowe i kilka innych czynników związanych z chorobami autoimmunologicznymi.
Na pewno jest tu rozmaicie, ale ja uwielbiam chaos a etykiety pozwalają na zachowanie pewnego porządku ;)
Życzę miłej lektury i wszystkiego smacznego!
XOXO
uwielbiam łososia! ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj degustowaliśmy z Wężem - wypas! Polecamy i będziemy robić :)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam łososia,a w tej wersji powala smakiem:)
OdpowiedzUsuńUwaga! W sosie sojowym znajduje się gluten - w składzie jest mąka pszenna!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem MichałK. To akurat przepis Marty, która z glutenem nie ma problemu.
OdpowiedzUsuńJeśli znasz firmę, która robi sojowy bezglutenowy, podrzuć proszę :)
Pozdrowienia, Cytryna