Składniki:
- pierś z indyka (opcjonalnie kurczak)
- 3 łyżki czerwonego curry
- łyżka thai chilli paste
- sriracha w dowolnej ilości (my lubimy pikantes;)
- gałązka trawy cytrynowej
- liście limonki
- sok z limonki
- sól
- 2 łyżki oleju (może być arachidowy, z oliwek lub inny)
Przygotowujemy marynatę. Do miseczki wyciskamy sok z limonki, dodajemy pastę curry, srirachę, pastę chilli. Środek łodyżki trawy cytrynowej siekamy na drobne kawałki, twardych części nie wyrzucamy. Indyka myjemy w zimnej/letniej wodzie (zawsze to robię) i kroimy na niewielkie kawałki i solimy. Marynujemy około 30 minut.
W rondlu lub na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy kawałki indyka. Resztę marynaty zostawiamy (dodamy ją pod koniec smażenia, gdy indyk lekko się podmaży). Dodajemy twarde łodyżki trawy i listek lub więcej limonki. Możemy podlać odrobiną wody. Po 15-20 minutach indyk powinien być gotowy. Podałam z ryżem jaśminowymi i świeżą sałatką "z robakami"; )))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Wszystkiego smacznego! :) Cytryna 🍋