Na wszelki jednak wypadek, gdyby Wężowi nie smakowało, zrobiłam dwie wersje - białą i zieloną.
Do tego upiekłam frytki (gotowce - bo już bez przesady;) i zrobiłam przepyszny zimny sos z kolendrą.
Składniki:
- paczka mrożonej soli lub filety z innej ryby (500g)
- pół szklanki mąki pszennej
- pół szklanki zimnej wody gazowanej (lub więcej, panierka musi mieć konsystencję ciasta naleśnikowego)
- sól, pieprz
- olej do smażenia (u mnie arachidowy)
Solę rozmrażamy. Ja moją wyjęłam a Wąż zaprosił mnie na pyszne lody do najlepszej lodziarni w Warszawie - Malinovej, którą gorąco polecam na zimne i gorące dni. Dają tam też lody w styropianowych termosach na wynos (idealne na przyjęcie). A ponieważ dzisiaj wypada wigilia urodzin naszej ukochanej Bietki, każda okazja jest dobra, zabraliśy termos i pojechaliśmy do niej.
Sola miała zatem dużo czasu ;)
W misce mieszamy mąkę i wodę. W zielonej wersji - dodajemy jeszcze wasabi. Ja miałam wielką kulkę już rozrobioną, ale możemy dodać łyżkę wasabi w proszku.
Solę kroimy na kawałki i wrzucamy do panierki. Na patelni, garnku lub frytkownicy rozgrzewamy olej tak, żeby ryba była w nim zanurzona (uprzedzam - to nie jest wersja light;)
Na rozgrzany olej wrzucamy kawałki ryby solidnie namoczonej w panierce, możemy dodać na rybę dodatkową łyżkę panierki. Na oleju tworzą się takie śmieszne rozbryzgi, które usmażone na chrupko smakują po prostu bosko.
Gdy ryba się zarumieni wykładamy ją na papierowe serwetki, żeby odciągnęły olej.
Ja podałam z przepysznym zimnym sosem z kolendrą.
ZIMNY SOS Z KOLENDRĄ
- garść posiekanej kolendry
- ząbek czosnku (wyciśnięty lub posiekany)
- sól, pieprz, szczypta kurkumy (dla zdrowia i koloru ;)
- łyżka soku z limonki
- małe opakowanie jogurtu naturalnego (u mnie Danone)
- opcjonalnie: suszona lub świeża papryczka chilli (u mnie oczywiście TAK) ;)
Do tego fryty z piekarnika i voila! W 30 minut kolacja gotowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Wszystkiego smacznego! :) Cytryna 🍋