MURZYNEK BAKALIOWY WELI - NAJLEPSZY! (murzynek nie żadne brownie!)

Kiedyś moja Babcia Wala, Mama mojej Mamy robiła super murzynka w prodiżu. Uwielbiałam go.

Teraz ten smak przypomniał mi murzynek mojej Teściowej - Weli:) Specjalnie zamówiłam go sobie na Święta. I coś czuję, że będę musiała w nowym roku dużo ćwiczyć ;))

Składniki:

• 4 szklanki mąki
• 1 płaska łyżka sody oczyszczonej
• 2 szklanki mleka
• 4 czubate łyżki kakao
• 1 duży słoik dżemu lub powideł (każde, najlepsze śliwkowe)
• 2 jajka
• bakalie wedle uznania
• rodzyki
• 1 kostka masła
• 2 szklanki cukru
• wiórki kokosowe do posypania polewy

Rozpuszczamy masło, dodajemy bakalie, rodzynki, mleko, kakao, dżem a na koniec cukier. Zagotowujemy. Mieszamy mąkę z sodą i dodajemy do ugotowanej, przestudzonej masy. Następnie dodajemy 2 roztrzepane całe jajka. Mieszamy.

Wylewamy do foremki i pieczemy około godziny.

Możemy przełożyć powidłami lub kremem.

Możemy podzielić składniki na połowę i zrobić mniejsze ciasto.

Najlepsza polewa:

• ½ masła
• 3 łyżki kakao
• 2 łyżki wody
• 4 łyżki cukru
• Sok z ½ cytryny
• 100g kieliszek koniaku lub brandy (lub spirytus)

W rondelku roztapiamy masło, dodajemy cukier, wodę i kakao. Mieszamy i dodajemy sok z cytryny. Na końcu wlewamy koniak.

Polewamy murzynka i posypujemy wiórkami kokosowymi, gdy polewa przestygnie.

Jest PYYYYYSZZZNYYYYYY!