- 2 kuli mozzarelli
- 6-8 plastrów szynki parmeńskiej
- sałata, ulubione warzywa
- pieprz, ocet lub sos balsamiczny
Mozzarellę zawijamy dokładnie w szynce i zapiekamy. Podajemy z sałatą, rukolą i warzywami, takimi jakie lubicie.
Uwielbiam bawić się jedzeniem, zmieniać smaki, kombinować i próbować, ceniąc przy tym prostotę. Bo diabeł tkwi w szczegółach a dobry smak w prostocie :)
W 2009 roku zaczęłam zbierać przepisy rodziny i przyjaciół, żeby można było spróbować wrócić do smaku wspomnień. Przedstawiam też własne, ciągle ewoluujące pomysły, co z resztą widać śledząc archiwum bloga.
W swojej diecie od kilku lat uwzględniam nietolerancje pokarmowe i kilka innych czynników związanych z chorobami autoimmunologicznymi.
Na pewno jest tu rozmaicie, ale ja uwielbiam chaos a etykiety pozwalają na zachowanie pewnego porządku ;)
Życzę miłej lektury i wszystkiego smacznego!
XOXO
rzeczywiście fajny pomysł - i taki na czasie
OdpowiedzUsuńmniam:) szynka parmeńska i mozzarella - to musi być pyszne
OdpowiedzUsuńBardzo efektowne danie!
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam bardzo efektownie podane, jak wykwintna przystawka w restauracji. Intrygujący pomysł;)
OdpowiedzUsuńZnam i robiłam ser pleśniowy zapiekany w szynce parmeńskiej, co było b. dobre. Znam mozarellę zapiekaną w cieście francuskim, ale tak jakoś do głowy mi nie przyszło, aby połączyć z mozarellę. Pyszny i elegancki pomysł, zwłaszcza serwując w podobnie gustowny sposób jak Twój. Pozdr serdecznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję Dziewczyny za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńTa przystawka (a jak jesteśmy sami, to kolacyjne danie główne) wiele razy się sprawdziła.
A najlepsze jest to, że robi się ją w 10 minut!
pozdrowienia
Ola
Ciekawe podanie, takie chińsko-włoskie, super!
OdpowiedzUsuńto nie pałeczki, to crissini ;))
OdpowiedzUsuń