Wyszło takie dobre, że zjedliśmy połowę z Wężem wieczorem a miało być na następny dzień na obiad .Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek to powiem, ale duszona cytryna smakuje wyśmienicie ;)
Składniki:
- 500g wyluzowanych udek z kurczaka
- dorzuciłam 2 piersi z kurczaka
- łyżka mąki bezglutenowej (opcjonalnie do obtoczenia)
- sól ziołowa
- oliwa z oliwek
- cytryna
- 6-8 ząbków czosnku
- mały por
- 4 marchewki
- 10-15 małych ziemniaków
- świeży rozmaryn kilka gałązek
Mięso obficie solimy solą ziołową, obtaczamy w mące i podsmażamy 5 minut na niewielkiej ilości oleju, żeby się lekko zarumieniło. Mieszamy z pokrojonym porem, marchewką i ziemniaczkami w dowolnej formie, przekrojonymi na pół ząbkami czosnku, rozmarynem i pokrojoną w plasterki cytryną. Doprawiamy solą ziołową, chlustamy oliwą i wodą przykrywamy, "miąchamy", żeby wszystko się wymieszało i pieczemy około godziny w 200 stopniach. Wyłączyłam piekarnik po 45 minutach i go tam zostawiłam.
Po przestygnięciu kura padła ofiarą Węża ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Wszystkiego smacznego! :) Cytryna 🍋