Dziś w menu: łosoś na parze w sosie daktylowo-musztardowym, puree cytrynowe z ziemniaków i szpinak z tofu i sezamem.
Składniki:
dwa filety z łososia ugotowane na parze, skropione cytryną, posypane solą i kolorowym pieprzem
Sos:
- łyżka syropu daktylowego
- łyżka musztardy francuskiej
- łyżka soku z cytryny
- łyżka oliwy z prażonych orzechów włoskich
Puree cytrynowe:
- ugotowane ziemniaki
- masło - 25 g
- sól, pieprz - do smaku
- skórka i sok połówki z cytryny - do smaku
- łyżka serka śmietankowego: może być Piątnica, Philadelphia albo mascarpone
Sałatka:
- kilka garści listków szpinaku (pół paczki)
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- papryczka chilli
- 2-3 łyżki sosu sojowego
- prażony sezam
- kilka kropel oleju sezamowego
- oliwa z oliwek
- 2 ząbki czosnku
- wędzone tofu
Na oliwie podsmażamy czosnek i papryczkę (ja ją kroję na pół a później wyciągam), dodajemy szpinak i pokrojone w kostkę tofu. Następnie doprawiamy olejem sezamowym i sosem sojowym. Posypujemy uprażonym sezamem.
całość razem musi wybornie smakować! :)
OdpowiedzUsuńślinka mi cieknie! uwielbiam łososia.. tofu! *.*
OdpowiedzUsuńniezłe niezłe - z łososiem raz się lubimy raz nie, ale na parze lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńa to Ci rozpusta bez dziecka!!! to puree mnie szalenie intryguję i już w ten weekend takie zrobię, bo musi być pyszne. Łososia na parze ubóstwiam i często go robię ze szpinakiem, ale nie w ten sposób. chętnie wypróbuję Twój przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
P.S. cudne zdjęcia!
Koniecznie daj znać, jak wyszło :)
OdpowiedzUsuń