Składniki:
- 2 małe cukinie
- oliwa z oliwek
- garść orzeszków pinii
- sól
- pieprz
- ocet jabłkowy (lub inny winny lub sok z cytryny)
- opcjonalnie do posypania: grana padano (dla tych, którzy nie mogą ser wegański lub płatki migdałów)
Cukinie kroimy w cieniutkie plasterki, używam do tego obieraczki do warzyw, następnie je solimy, dodajemy ocet (około 3 łyżek) i zalewamy wrzątkiem. Zostawiamy na kilka minut i hartujemy w zimnej wodzie na cedzaku. Układamy na talerzu, skrapiamy oliwą, octem (lub sokiem z cytryny), posypujemy solą, pieprzem, grana padano i uprażonymi orzeszkami pinii.
"udało mi się je uwiecznić"... cóż za skromność! Smakowita fota! A i pomysł super! Uwielbiam takie smaki. Biorę!
OdpowiedzUsuńRobert komplement od Ciebie działa podwójnie :))))))
OdpowiedzUsuń