W zeszłą sobotę zrobiłam tort urodzinowy dla mojego Ukochanego. Ostatni raz piekłam tort z moją Babcią jakieś piętnaście lat temu, więc miałam małe obawy, czy się uda. Mój Ukochany nie przepada za ciastami za to bardzo lubi połączenie gorzkiej czekolady i wiśni.
Zrobiłam mu tort ociekający czekoladą i naszpikowany wisienkami w alkoholu. Wyszedł przepyszny :)
Składniki na ciasto:
mąka pszenna 1,5 szklanki
mąka ziemniaczana pół szklanki
masło 1/2 kostki (100g+ około 2 łyżki do wysmarowania tortownicy)
proszek do pieczenia - łyżeczka
jaja 6 szt
cukier - szklanka
cukier waniliowy 1 opakowanie
kakao 5 łyżek
sól
Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy z 2/3 cukru i opakowaniem cukru waniliowego, białka ubijamy na sztywną pianę z pozostałym cukrem i szczyptą soli.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i kakao, dodajemy roztopione i ostudzone masło.
Delikatnie łączymy masę z ubitym białkiem.
Masę przekładamy do tortownicy i pieczemy około 30-45 minut w temperaturze 180 stopni.
Krem czekoladowy:
śmietanka kremówka (30%) 50-70 ml
2-3 tabliczki gorzkiej czekolady (300g)
masło 1/3 kostki
Śmietankę zagotowujemy, zdejmujemy z ognia, dodajemy pokruszoną czekoladę. Przestudzoną masę mieszamy z miękkim masłem i odstawiamy na pół godziny do lodówki. Następnie znów miksujemy.
Wiśnie:
Duży słoik kompotu z drylowanych wiśni (do kupienia gotowy) zalewamy 100ml spirytusu.
Najlepiej zrobić to dzień, dwa wcześniej, żeby wiśnie się przegryzły z alkoholem.
Ciasto studzimy i kroimy na dwa krążki. Nasączamy je kompotem ze spirytusem. Przekładamy masą czekoladową (1/3) i układamy na niej wiśnie.
Przykrywamy drugim krążkiem, który również lekko nasączamy sokiem wiśniowym.
Wierzch i boki smarujemy pozostałą masą czekoladową.
Czekoladowe dekorki
Tabliczkę gorzkiej czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Na pergaminie wyciskamy dekorki za pomocą szprycy cukierniczej. Na wierzchu układamy cukrowe perełki.
Zrobiłam je wcześniej i przechowywałam w lodówce.
Tort można ozdobić wiśniami lub kolorowym lukrem. Wszystko według uznania.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekolada i wiśnie to coś co uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńi ja lubię to czekoladowo wiśniowe połączenie
OdpowiedzUsuńbardzo lubię
Bardzo mi sie podoba :) Sliczne te ozdobki*
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńRobiłam na ostatnią chwilę i miałam obawy, że jak coś pójdzie nie tak, będą urodziny bez tortu. Na szczęście wyszedł super i po imprezie nie został nawet okruszek ;)
Mnie się najbardziej podczas robienia podobalo podjadanie wisienek ;)
Też bym zjadła! Mniami! :))
OdpowiedzUsuńSto lat solenizantowi!
Niezle cudo:)
OdpowiedzUsuńHehe dzięki :)
OdpowiedzUsuńOd grudnia lecę na jakiś świątecznych endorfinach i mam total radochę ze wszystkiego ;)
Wy też tak macie?
Bywa różnie, ale za to styczeń wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńMniam... wiśnie i czekolada to doskonałe połączenie :)
OdpowiedzUsuńno Kochana! to jakaś wyższa szkoła jazdy :)
OdpowiedzUsuńja dniach też mam do zrobieia swój pierwszy tort ... juz mi się ręcę trzęsą ;)
pozdrówki